Jeśli pamiętasz góry piętrzącej się tetry, jej gotowanie i prasowanie i właśnie z tym kojarzą Ci się pieluszki wielorazowe, to zdecydowanie przeczytaj poniższy wpis!
Krótka historia pieluch. Po latach nierównej walki z tetrą , furą prania i prasowania, niewygodnymi ceratkami, wreszcie jest! Wybawienie! W 1961 firma Procter&Gamble wprowadza na amerykański rynek pieluchy jednorazowej – plastikowe majtki z wkładem chłonnym z celulozy. Z czasem pieluchy te są udoskonalane, celulozę zastępuje poliakrylan sodu, dodano inne polimery, dzięki czemu pielucha stała się dużo chłonniejsza i cieńsza.
Fala zachwytu nad cudem postępu nie trwała jednak zbyt długo. Już w 1991 roku naukowcy wzięli pod lupę pieluchy jednorazowe i doszli do smutnych wniosków. U myszy, które miały kontakt z pieluchami wystąpiły objawy astmy, u chłopców natomiast pieluchowanych w ten sposób występowało przegrzewanie jąder, które w przyszłości może skutkować niepłodnością.[1]
Ponadto na świeczniku zaczęła się pojawiać ilość śmieci, które produkujemy pieluchując jednorazowo.
Mając świadomość możliwych konsekwencji zdrowotnych oraz ogromnego wpływu na środowisko rodzice zaczęli poszukiwać alternatyw dla jednorazówek. I z tej potrzeby powstały nowoczesne, piękne i funkcjonalne pieluszki wielorazowe! W dodatku nie trzeba ich gotować ani prasować, nie ma uciążliwych ceratek. Ale przede wszystkim pieluszki zdrowe dla naszych dzieci i bezpieczniejsze dla środowiska.
Zapraszamy do kolejnego wpisu, w którym przedstawimy i opiszemy systemy pieluch wielorazowych .
[1] Na podstawie artykułu „Zużyte pieluchy, czyli kupa problemów” na Focus.pl